top of page

Translacja Gawriłowa - historia nietypowej formy szeptanki lektorskiej


Pamiętacie wpis dotyczący szeptanki? Wspomniałem tam, że ta metoda lokalizacji materiałów audiowizualnych najpopularniejsza jest w Polsce i w krajach byłego Związku Radzieckiego. Z tym tematem wiąże się jeszcze jedna ciekawa kwestia, czyli tzw. translacja Gawriłowa. Czym ona jest i czym różni się od „tradycyjnej” szeptanki?


Translacja Gawriłowa to rodzaj szeptanki, ale czytanej na kilka głosów. Podczas gdy w przypadku „tradycyjnej” techniki voice-over wszystkie kwestie czytane są przez jedną osobę, w translacji Gawriłowa lektorów jest dwoje (mężczyzna i kobieta) lub czworo (mężczyzna, kobieta, chłopiec i dziewczynka). I o ile w Polsce częściej spotykamy się z klasyczną szeptanką, to właśnie w krajach byłego Związku Radzieckiego, czyli np. na Białorusi, w Bułgarii czy przede wszystkim w Rosji, translacja Gawriłowa jest bardziej rozpowszechniona.


Lokalizacja filmów w Rosji: czy tylko translacja Gawriłowa?


Oczywiście we wszystkich tych krajach nie jest to jedyna dostępna metoda lokalizacji filmów i innych materiałów audiowizualnych. Coraz większą popularnością cieszy się również dubbing oraz napisy – dokładnie tak samo, jak na Zachodzie. Wiele też zależy od tego, czy mówimy o materiałach dostępnych w dystrybucji kinowej, sprzedawanych na nośnikach danych typu DVD / Blu-ray czy emitowanych w telewizji.


Filmy kinowe, podobnie jak u nas, od lat najczęściej dostępne są w wersji z napisami. Tymczasem filmy i (zwłaszcza) seriale telewizyjne wciąż w dużej mierze udostępniane są w translacji Gawriłowa, choć skala stosowania szeptanki dwugłosowej jest już znacznie mniejsza, niż miało to miejsce w ubiegłym stuleciu. Zagraniczne filmy i seriale w rosyjskiej telewizji pojawiają się również ze specyficzną formą szeptanki, będącą czymś w rodzaju ewolucji translacji Gawriłowa: to tzw. szeptanka wielogłosowa, w której każdą „rolę” czyta inny aktor, jednak w tle słyszalna jest oryginalna ścieżka dźwiękowa. Można powiedzieć – taki „kulawy” dubbing :)


Translacja Gawriłowa: wady i zalety


Zastanówmy się, jakie wady, a jakie zalety ma translacja Gawriłowa. Z (naszego) punktu widzenia osób, które z tą formą lokalizacji na ogół nie miały do czynienia, może się ona wydawać raczej zjawiskiem negatywnym niż pozytywnym. No bo przecież skróty i streszczenia (dokładnie tak samo, jak w przypadku klasycznej szeptanki – ani jeden lektor, ani dwóch często nie są w stanie przeczytać wszystkiego, co mówią oryginalne postaci, ze względu np. na szybkie tempo prowadzonej w filmie dyskusji), bo w tle słychać oryginalne głosy, co może rozpraszać (znowu jak w przypadku klasycznej szeptanki), no i często nie wiadomo, kto do kogo mówi (zwłaszcza, jeśli nie śledzimy dokładnie tego, co się dzieje na ekranie). Dodatkowo polscy widzowie nieszczególnie przepadają za kobiecymi głosami w tłumaczonych filmach, co widać choćby po dysproporcji w liczbie męskich i kobiecych głosów, jakie słyszymy w naszej telewizji: tych pierwszych są dziesiątki, drugich – w najlepszym przypadku kilkanaście. Dla polskich widzów zatem translacja Gawriłowa nie jest opcją specjalnie atrakcyjną.


Zalety jednak również istnieją – gdyby ich nie było, taka metoda lokalizacji filmów nie weszłaby przecież do użytku. To przede wszystkim znacznie niższy koszt produkcji danej wersji językowej filmu / serialu, niż ma to miejsce w przypadku dubbingu. A jednocześnie większa różnorodność, niż przy zastosowaniu klasycznej szeptanki jednogłosowej.


I na koniec ciekawostka. Z translacją Gawriłowa mogli się też swojego czasu zetknąć polscy widzowie. Początkiem lat 90. XX wieku taką formę lokalizacji zastosowała TVP2, emitując amerykański „tasiemiec” Santa Barbara (udało mi się znaleźć w sieci fragment owej szeptanki, wklejam go poniżej). A już pod koniec wieku na Polsacie pojawił się serial Ally McBeal, gdzie męskie postaci „czytał” mężczyzna, a kobiece – kobieta. Ale ponieważ translacja Gawriłowa zdecydowanie się w Polsce nie przyjęła, więcej z nią do czynienia nie mieliśmy. Cóż, vox populi :)





595 wyświetleń

Powiązane posty

Zobacz wszystkie
bottom of page